31.01.2015 16:48
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 01.02.2015 12:53 przez michcik.
Powód edycji: POPRAWIONE!
)
Imię i nazwisko postaci: Michael Kriey
Miejsce urodzenia: Watford , Anglia.
Czystość krwi [10%,25%,50%,100% pamiętaj że przy tym ostatnim podanie musi być idealne]:
Historia postaci: Michael był rozpieszczonym dzieckiem, wychowywał się w pełnej rodzinie, jego rodzice kupowali mu co tylko zachciał. Miał multum znajomych, ale tak naprawdę żaden z nich nie był prawdziwy.W szkole nie lubili go nauczyciele, ponieważ rodzice dziecka mieli kontakty z ministrami edukacji, więc nauczyciele musieli dostosowywać się do dziecka. Pewnego dnia, gdy po Michaela przyjechał dziadek. Zauważył w jego schowku coś w kształcie kamienia, zawinięte w pognieciony papier. Wtedy dziadek wyszedł to sklepu po coś do picia, a chłopiec wziął kamień. Nagle kamień stał się gorący i wypadł chłopcu z rąk, dzieciak wystraszył się, a dziadek już otwierał drzwi do samochodu, więc Michael szybko schował kamień do kieszeni. Następnego dnia, Michael obudził się w dziwnym, białym pokoju wypełnionym dziwnymi obrazami i hieroglifami. Chłopak wstał, wyjął kamień z pod poduszki, i chodził między ścianami próbując odczytać dziwne litery.Nagle kamień zaczął się świecić, podleciał do starożytnych napisów i zatrzymał się spadając na ziemie. Chłopiec podniósł kamień, gdy nagle głaz zaczął płonąć i stał się gorący. Klejnot ponownie upadł na ziemie i zaczął podpalać podłogę, a ogień rozprzestrzeniał się niesamowicie szybko. Michael wystraszył się, położył się na łóżku i próbował zasnąć. Rano obudził się w swoim domu,
a magiczny kamień nadal leżał pod poduszką.Zamyślony wyszedł do szkoły, ale tym razem w szkole był bardzo pokorny. Na lekcji matematyki kamień znów zaczął energetycznie latać w kieszeni dziecka. Wtedy z kamienia wydobył się strumień wody, a wszyscy byli zadziwieni. Michael wybiegł z przerażeniem z klasy i uciekł z lekcji aby jak najszybciej dobiec do domu. Podczas drogi spotkał swojego dziadka, który kiedyś był nauczycielem zielarstwa w Hogwarcie. Za złe użytkowania ziół został z niej jednak wydalony, nikt jednakże nie wiedział o jego przeszłości. Chłopiec chciał opowiedzieć o tym swoim rodzicom, powiedział o tym jednak jedynie dziadkowi. Dziadek zrozumiał, że to on ukradł jego runiczny kamień, i że to właśnie u niego objawiła się moc czarodzieja, więc opowiedział mu o Hogwarcie, o tym, że Michael zostanie czarodziejem i że jego kamień wkrótce zostanie zamieniony na prawdziwą różdżkę. Trzy lata później, do Michaela podleciała biała sowa, która dziobie miała koperte.. Michael nie otwierał jej, póki nie spotkał się z dziadkiem. Jeszcze w tym samym dniu chłopak poszedł do dziadka i razem otworzyli kopertę. Było to powiadomienie, że Michael został przyjęty do szkoły magii. Wkrótce starzec zabrał chłopca do Londynu, aby dostać się na ulice pokątną. Użyli do tego proszku Fiuu, który dziadek wziął z Hogwardu gdy wyrzucali seniora. Michael zakupił dla siebie różdżkę, fiolkę na eliksiry oraz kocioł. Następnie Michael wraz z dziadkiem dotarli na stacje King's Cross. Michael wszedł na peron 9 3/4 , ale za nim to zrobił, podziękował za wszystko dziadkowi i czule się z nim pożegnał.
Wygląd postaci.
Michael był wysokim i szczupłym chłopcem, o ciemnej karnacji i wieloma pieprzykami na ciele.
Jego oczy były czarne, więc nie którzy uważali go za kogoś wyjątkowego. Miał wiele piegów w okolicy jego dużego nosa. Miał lekko odstające uszy i bardzo czerwone usta. Lubił ubierać się w szerokie spodnie i bluzy. Jego ubrania oraz obuwie zazwyczaj miały kolor zielony, czerwony lub żółty, czasami miały też szarą barwę.Lubił nosić kaptur i okulary sportowe.
Cechy charakteru: Michael bardzo lubił chwalić się zakupionymi rzeczami. Był lekko arogancki, ale bezkonfliktowy i spokojny. Lubił przebywać w grupie. Zawsze miał z kim się bawić i uczyć.
Nie lubi on być w samotności, nie lubi także gdy ktokolwiek go ignoruje. Często stara się zwrócić na siebie uwagę, gdyż lubi być w centrum zainteresowania.
Zainteresowania - Michael w Londynie zauważył sztukę akrobatyki, która od tamtego czasu bardzo go intrygowała i bardzo chciał pokazywać swoje sztuczki przed duża publicznością.Lubił także gry komputerowe oraz książki. W Hogwardzie na pewno chciałby nauczyć się latać na miotle i pokazywać na niej różne triki, za pewne w własnie tym specjalizowałby się Michael. Interesuję go również zielarstwo.
Rodzina postaci -
Matka - Sara Kriey
Ojciec - Alex Kriey
Dziadek - Steve Affley - Dawny nauczyciel zielarstwa w Hogwardzie. (fikcyjne)
Babcia - Amanda Affley
[OOC]
Nick w grze: MichciK
Jak zamierzasz odgrywać swoją postać? Chętnie będę pomagał innym w nauce, chciałbym także pracować w grupie.
Co to jest IC i jak zapisujemy to na czacie: ic - in character - sprawy dotyczace minecraft, np. Jak wygladam w tej szacie? *usmiecha sie i podchodzi do przyjaciela*
Co to jest OOC i jak zapisujemy to na czacie: ooc - out of character - sprawy dotyczace zycia, na przyklad " musze wyjsc z psem, zw"
Czy posiadasz doświadczenie w rozgrywce RP?
Jak wspominałem, jedynie GTA SA:MP.
Skąd dowiedziałeś się o serwerze?
Ze strony MPCForum.
Odegraj rozbudowaną akcję IC w której twoja postać upora się ze sprawą.
Jak na zdjęciu widzisz 3 uczniów, Gryffon nazywa się Alex i jest z 7 klasy. W miarę miły z niego gość, ale ciężko u niego z tolerancją dla młodszych. Chętnie ci pomoże jeżeli podejdziesz do niego na luzie. Ślizgon ze zdjęcia chodzi do 5 klasy i nazywa się Olivier będzie oschły dla ciebie ale jeżeli dobrze zagadasz pomoże ci. Zaś krukonka to Bella z 3 klasy jest wiecznie zamyślona i jakby nieobecna jeśli zwrócisz na siebie jej uwagę pomoże ci. Twoim zadaniem jest nakłonić jedną osobę z tej trójki do wskazania ci drogi prowadzącej do sali transmutacji.
M:Cześć brzydka dziewczyno.
B:Hmm... *bella uśmiechnięta patrzy w niebo i marzy..*
M:HEJ! Mówię do Ciebie! *michael zmarszczył czoło i krzyknął*
B:Słucham? Mówiłeś coś? *bella spojrzała na nieznajomego i ze zdziwieniem spytała
M:Chciałem grzecznie poprosić o pomoc. *michael probuje byc mily*
B:Ah, pięknie niebo, nieprawdaż? *zamyslona bella opowiada o pieknym niebie szeroko usmiechajac sie*
M:Halo?! Czy ty mnie słuchasz?! *michael wnerwil sie i znowu zmarszczyl czolo*
B:Ohh, oczywiście. A więc chcesz wody? *bella próbuje udawać, że słucha michaela, usmiechajac sie*
M:NIE! NIE CHCE WODY! PRAGNE POMOCY, BEDZIESZ TAK MILA?! *michael bardzo wnerwil sie i wrzasnal na belle*
B:Ahh tak! Rozumiem! Czego potrzebujesz? *odpowiedziala wystraszona bella*
M:Mozesz zaprowadzic mnie do sali trans... *michael pogubil sie w swoich slowach i zawstydzil sie*
B:Ahh, Transylwania, piękny hotel... *bella znow zaczela myslec 'o niebieskich migdalach..*
M:Co?! Nie! Chodzi mi o Sale trans... transmutacji! *michael wreszcie wypowiedzial to slowo i byl z siebie dumny*
B:Aaa, oczywiście, proszę za mną! *bella zrozumiala michaela i z zachwytem o transylwani zaczela kierowac michaela*
M:Serdecznie dziekuje. *michael ucieszyl sie i poszedl za bella*
B: Proszę, bardzo, to tutaj. *bella wskazuje palcem na drzwi sali*
M:Ale nad drzwiami jest napis "Zajęcia Ochrony przed Czarną magią".*michael ze zdziwieniem spojrzal na belle*
B:Ohh, przepraszam! Zagapiłam się na moje niebiańskie paznokcie.. Spójrz, czyż nie są piękne? *bella podziwia swoje piękne paznokcie i jest z nich dumna*
M:Ehh.Widzę, że nie jesteś w stanie mi pomóc? *michael wie ze zaraz spozni sie na zajecia i przejal sie ta sprawa*
B:Widzę, że Ci się śpieszy. Skupie lepiej uwagę na Tobie i na drodze do sali! Proszę za mną *bella dumnym krokiem prowadzi do sali*
B:To już tutaj, na szczęście zdążyłeś. *bella usmiechnala sie i wskazala na drzwi*
M:Bardzo dziękuję. *michael ucieszyl sie i wszedl do sali*
Czy przeczytałeś regulamin? - Tak!!! Big Grin
Składając podanie akceptuje regulaminy obowiązujące na serwerze Hapel i konsekwencje wynikające z ich nieprzestrzegania.
Miejsce urodzenia: Watford , Anglia.
Czystość krwi [10%,25%,50%,100% pamiętaj że przy tym ostatnim podanie musi być idealne]:
Historia postaci: Michael był rozpieszczonym dzieckiem, wychowywał się w pełnej rodzinie, jego rodzice kupowali mu co tylko zachciał. Miał multum znajomych, ale tak naprawdę żaden z nich nie był prawdziwy.W szkole nie lubili go nauczyciele, ponieważ rodzice dziecka mieli kontakty z ministrami edukacji, więc nauczyciele musieli dostosowywać się do dziecka. Pewnego dnia, gdy po Michaela przyjechał dziadek. Zauważył w jego schowku coś w kształcie kamienia, zawinięte w pognieciony papier. Wtedy dziadek wyszedł to sklepu po coś do picia, a chłopiec wziął kamień. Nagle kamień stał się gorący i wypadł chłopcu z rąk, dzieciak wystraszył się, a dziadek już otwierał drzwi do samochodu, więc Michael szybko schował kamień do kieszeni. Następnego dnia, Michael obudził się w dziwnym, białym pokoju wypełnionym dziwnymi obrazami i hieroglifami. Chłopak wstał, wyjął kamień z pod poduszki, i chodził między ścianami próbując odczytać dziwne litery.Nagle kamień zaczął się świecić, podleciał do starożytnych napisów i zatrzymał się spadając na ziemie. Chłopiec podniósł kamień, gdy nagle głaz zaczął płonąć i stał się gorący. Klejnot ponownie upadł na ziemie i zaczął podpalać podłogę, a ogień rozprzestrzeniał się niesamowicie szybko. Michael wystraszył się, położył się na łóżku i próbował zasnąć. Rano obudził się w swoim domu,
a magiczny kamień nadal leżał pod poduszką.Zamyślony wyszedł do szkoły, ale tym razem w szkole był bardzo pokorny. Na lekcji matematyki kamień znów zaczął energetycznie latać w kieszeni dziecka. Wtedy z kamienia wydobył się strumień wody, a wszyscy byli zadziwieni. Michael wybiegł z przerażeniem z klasy i uciekł z lekcji aby jak najszybciej dobiec do domu. Podczas drogi spotkał swojego dziadka, który kiedyś był nauczycielem zielarstwa w Hogwarcie. Za złe użytkowania ziół został z niej jednak wydalony, nikt jednakże nie wiedział o jego przeszłości. Chłopiec chciał opowiedzieć o tym swoim rodzicom, powiedział o tym jednak jedynie dziadkowi. Dziadek zrozumiał, że to on ukradł jego runiczny kamień, i że to właśnie u niego objawiła się moc czarodzieja, więc opowiedział mu o Hogwarcie, o tym, że Michael zostanie czarodziejem i że jego kamień wkrótce zostanie zamieniony na prawdziwą różdżkę. Trzy lata później, do Michaela podleciała biała sowa, która dziobie miała koperte.. Michael nie otwierał jej, póki nie spotkał się z dziadkiem. Jeszcze w tym samym dniu chłopak poszedł do dziadka i razem otworzyli kopertę. Było to powiadomienie, że Michael został przyjęty do szkoły magii. Wkrótce starzec zabrał chłopca do Londynu, aby dostać się na ulice pokątną. Użyli do tego proszku Fiuu, który dziadek wziął z Hogwardu gdy wyrzucali seniora. Michael zakupił dla siebie różdżkę, fiolkę na eliksiry oraz kocioł. Następnie Michael wraz z dziadkiem dotarli na stacje King's Cross. Michael wszedł na peron 9 3/4 , ale za nim to zrobił, podziękował za wszystko dziadkowi i czule się z nim pożegnał.
Wygląd postaci.
Michael był wysokim i szczupłym chłopcem, o ciemnej karnacji i wieloma pieprzykami na ciele.
Jego oczy były czarne, więc nie którzy uważali go za kogoś wyjątkowego. Miał wiele piegów w okolicy jego dużego nosa. Miał lekko odstające uszy i bardzo czerwone usta. Lubił ubierać się w szerokie spodnie i bluzy. Jego ubrania oraz obuwie zazwyczaj miały kolor zielony, czerwony lub żółty, czasami miały też szarą barwę.Lubił nosić kaptur i okulary sportowe.
Cechy charakteru: Michael bardzo lubił chwalić się zakupionymi rzeczami. Był lekko arogancki, ale bezkonfliktowy i spokojny. Lubił przebywać w grupie. Zawsze miał z kim się bawić i uczyć.
Nie lubi on być w samotności, nie lubi także gdy ktokolwiek go ignoruje. Często stara się zwrócić na siebie uwagę, gdyż lubi być w centrum zainteresowania.
Zainteresowania - Michael w Londynie zauważył sztukę akrobatyki, która od tamtego czasu bardzo go intrygowała i bardzo chciał pokazywać swoje sztuczki przed duża publicznością.Lubił także gry komputerowe oraz książki. W Hogwardzie na pewno chciałby nauczyć się latać na miotle i pokazywać na niej różne triki, za pewne w własnie tym specjalizowałby się Michael. Interesuję go również zielarstwo.
Rodzina postaci -
Matka - Sara Kriey
Ojciec - Alex Kriey
Dziadek - Steve Affley - Dawny nauczyciel zielarstwa w Hogwardzie. (fikcyjne)
Babcia - Amanda Affley
[OOC]
Nick w grze: MichciK
Jak zamierzasz odgrywać swoją postać? Chętnie będę pomagał innym w nauce, chciałbym także pracować w grupie.
Co to jest IC i jak zapisujemy to na czacie: ic - in character - sprawy dotyczace minecraft, np. Jak wygladam w tej szacie? *usmiecha sie i podchodzi do przyjaciela*
Co to jest OOC i jak zapisujemy to na czacie: ooc - out of character - sprawy dotyczace zycia, na przyklad " musze wyjsc z psem, zw"
Czy posiadasz doświadczenie w rozgrywce RP?
Jak wspominałem, jedynie GTA SA:MP.
Skąd dowiedziałeś się o serwerze?
Ze strony MPCForum.
Odegraj rozbudowaną akcję IC w której twoja postać upora się ze sprawą.
Jak na zdjęciu widzisz 3 uczniów, Gryffon nazywa się Alex i jest z 7 klasy. W miarę miły z niego gość, ale ciężko u niego z tolerancją dla młodszych. Chętnie ci pomoże jeżeli podejdziesz do niego na luzie. Ślizgon ze zdjęcia chodzi do 5 klasy i nazywa się Olivier będzie oschły dla ciebie ale jeżeli dobrze zagadasz pomoże ci. Zaś krukonka to Bella z 3 klasy jest wiecznie zamyślona i jakby nieobecna jeśli zwrócisz na siebie jej uwagę pomoże ci. Twoim zadaniem jest nakłonić jedną osobę z tej trójki do wskazania ci drogi prowadzącej do sali transmutacji.
M:Cześć brzydka dziewczyno.
B:Hmm... *bella uśmiechnięta patrzy w niebo i marzy..*
M:HEJ! Mówię do Ciebie! *michael zmarszczył czoło i krzyknął*
B:Słucham? Mówiłeś coś? *bella spojrzała na nieznajomego i ze zdziwieniem spytała
M:Chciałem grzecznie poprosić o pomoc. *michael probuje byc mily*
B:Ah, pięknie niebo, nieprawdaż? *zamyslona bella opowiada o pieknym niebie szeroko usmiechajac sie*
M:Halo?! Czy ty mnie słuchasz?! *michael wnerwil sie i znowu zmarszczyl czolo*
B:Ohh, oczywiście. A więc chcesz wody? *bella próbuje udawać, że słucha michaela, usmiechajac sie*
M:NIE! NIE CHCE WODY! PRAGNE POMOCY, BEDZIESZ TAK MILA?! *michael bardzo wnerwil sie i wrzasnal na belle*
B:Ahh tak! Rozumiem! Czego potrzebujesz? *odpowiedziala wystraszona bella*
M:Mozesz zaprowadzic mnie do sali trans... *michael pogubil sie w swoich slowach i zawstydzil sie*
B:Ahh, Transylwania, piękny hotel... *bella znow zaczela myslec 'o niebieskich migdalach..*
M:Co?! Nie! Chodzi mi o Sale trans... transmutacji! *michael wreszcie wypowiedzial to slowo i byl z siebie dumny*
B:Aaa, oczywiście, proszę za mną! *bella zrozumiala michaela i z zachwytem o transylwani zaczela kierowac michaela*
M:Serdecznie dziekuje. *michael ucieszyl sie i poszedl za bella*
B: Proszę, bardzo, to tutaj. *bella wskazuje palcem na drzwi sali*
M:Ale nad drzwiami jest napis "Zajęcia Ochrony przed Czarną magią".*michael ze zdziwieniem spojrzal na belle*
B:Ohh, przepraszam! Zagapiłam się na moje niebiańskie paznokcie.. Spójrz, czyż nie są piękne? *bella podziwia swoje piękne paznokcie i jest z nich dumna*
M:Ehh.Widzę, że nie jesteś w stanie mi pomóc? *michael wie ze zaraz spozni sie na zajecia i przejal sie ta sprawa*
B:Widzę, że Ci się śpieszy. Skupie lepiej uwagę na Tobie i na drodze do sali! Proszę za mną *bella dumnym krokiem prowadzi do sali*
B:To już tutaj, na szczęście zdążyłeś. *bella usmiechnala sie i wskazala na drzwi*
M:Bardzo dziękuję. *michael ucieszyl sie i wszedl do sali*
Czy przeczytałeś regulamin? - Tak!!! Big Grin
Składając podanie akceptuje regulaminy obowiązujące na serwerze Hapel i konsekwencje wynikające z ich nieprzestrzegania.
Magia może się ujawnić przez jej nieświadome użycie, więc np. gdy runiczny kamień coś podpalił, gdy go trzymałeś, nieświadomie mogłeś użyć zaklęcie strumienia wody (ale bez użycia formułki ani ruchu różdżką etc.) lub czegoś podobnego - to tylko przykład.
