Imie i nazwisko: Silexan Gingerblade
Wiek: 17
Miejsce urodzenia: Severwood , Wielka Brytania
Historia postaci: (Minimum 12 rozwiniętych zdań):
Przed Hogwartem
Silexan był wychowywany w rodzinie czarodziejskiej, w przekonaniu o swojej wyjątkowości i niepowtarzalności. Jak większość chłopców w jego wieku fascynował się quidditchem, a jego ulubionym zespołem były Młoty z Haileybury. Zdolności magiczne u chłopca ukazały się bardzo szybko, już w wieku trzech lat potrafił unosić w powietrze nieduże przedmioty nie używając siły mięśni. Po oczywistych znakach wskazujących że Silexan nie był charłakiem rodzice nie musieli się martwić że chłopiec nie dostanie listu. Otrzymał go zaraz po skończeniu jedenastego roku życia w lipcu. Zaraz po otrzymaniu listu Silexan wraz z rodzicami ruszył na zakupy na ulicę Pokatną. Wraz z rodzicami udało mu się kupić wszystko co potrzebował, różdżkę, kociołek, wagę, teleskop oraz zestaw podręczników. Całe wakacje poprzedzające nowy rozdział w życiu spędził na oczekiwaniu, nie mógł się doczekać aż w końcu zacznie naukę. Pierwszego września rano razem z rodzicami pojechał na dworzec, gdzie wsiadł do pociągu i trafił do szkoły.
Klasa Pierwsza
Na początku pierwszej klasy był bardzo zdezorientowany i samotny ponieważ nie znał nikogo prócz swojego kuzyna Ranidana. Jednak po kilku dniach, i po kilku lekcjach poznał pierwsze osoby z którymi się szybko zaprzyjaźnił. Stał się bardzo aktywny na lekcjach. Przez swoje żarty i przez swoją ciekawość zdobył więcej wrogów niż przyjaciół. Jednak ani trochę się tym nie przejmował. W pierwszej klasie przeżył też pierwsze naprawdę złe chwile w swoim życiu. Pierwszym negatywnym zdarzeniem był list od rodziców którzy oznajmili mu iż chcą się całkowicie poświęcić swoim badaniom naukowym więc muszą go zostawić w sierocińcu i wyjechać do Azji, co też zrobili. Dzięki silnemu charakterowi szybko otrząsnął się z tego faktu i postanowił się nie poddać. W tym czasie poznawał coraz więcej ludzi i coraz więcej psocił. W czasie jednego z wypadów do Hogsmead poznał Conchobara Gingerblade który postanowił zając się Silexanem i adoptował go. Całe ferie wielkanocne spędził w towarzystwie swojej przyjaciółki Diany Anderson. Po feriach i powrocie do szkoły wciąż robił różne zakazane rzeczy nie przejmując się konsekwencjami. Momentem gdy już całkowicie przegiął była chwila gdy został zawieszony na okres pięciu dni. Czas który wtedy mu mijał spędzał głównie na przemyśleniach i poznawaniu nowych ludzi w Hogsmeade. Po powrocie do szkoły trochę się zmienił. Za swój cel obrał sobie przegonienie w punktach ślizgonów. Jednak nie przestał psocić, przestał dawać się łapać. Uznał że do póki go nikt nie złapie tak długo będzie miał czyste sumienie. Do egzaminów podszedł dość spokojnie mimo iż nie poświęcił ani chwili na naukę. Uznał że stopnie z egzaminów nie są dla niego ważne.
Klasa Druga
Zaraz na początku trzeciej klasy został zawieszony za spożywanie kolacji przy stole nauczycielskim i za nocną wycieczkę po zamku. Zawieszenie na okres pięciu dni jak poprzednio lekko wpłynęło na jego osobowość. Po powrocie do zamku przestał wymykać się po ciszy nocnej do zamku, i za każdym razem gdy przychodziła mu chęć na psoty starał się ją powstrzymać. Nie zawsze mu to niestety wychodzi i chociaż stara się z całych sił co jakiś czas wpada w nowe tarapaty. Wraz z wchodzeniem w wiek dorastania zmienił się jego charakter. W trzeciej i czwartej klasie zaczął się interesować eliksirami i zielarstwem. Po powrocie z obozu który zorganizowała szkoła uznał że najważniejsze jest zdobycie pucharu domów więc zaczął przejmować się punktami. Rok szkolny zleciał mu bardzo szybko, jednak nie był on znów sielankowy. Drugi raz w jednym roku szkolnym został zawieszony, na podstawie samych oskarżeń. Nie przyznał się nigdy do tego zawieszenia ojcu, zaś cały czas na "wygnaniu" spędził u wuja Emila. W trakcie tego roku szkolnego miał też miejsce incydent który całkowicie zmienił spojrzenie na świat Silexana i po raz kolejny odmienił jego charakter. Zaraz po tym nadszedł czas egzaminów które zdał bez większych problemów. Jego dom kolejny raz z rzędu zdobył puchar domów między innymi dzięki staraniom silexana i dzięki temu że prowadził gazetkę. W tym roku szkolnym nauczył się też teleportacji, i mimo zdanych egzaminów z wynikiem bardzo dobrym wciąż ma z nią czasami problemy.
Klasa Trzecia
Kolejny rok jego nauki zaczął się bardzo spokojnie. Nie został zawieszony, nie wywołał kolejnej burdy, zaczął zachowywać się w miarę poważnie. Na pierwszym zebraniu domu został wybrany wbrew swojej woli na kapitana drużyny jednak szybko się pozbył tego "męczącego i nudnego" swoich oczach obowiązku. Na początku roku miał też małe zgrzyty z gośćmi z Durmstrangu jednak nie skończyło się to niczym poważnym i po prostu konflikt zanikł. A co więcej nawet zaczął z nimi rozmawiać w koleżeński sposób. Dzięki temu że pojawił się nowy nauczyciel starożytnych run Silexan zaczął się interesować tym przedmiotem. A ciekawy sposób w jaki naucza ten profesor tak mu się spodobał że zaczął uczęszczać nawet na klub runiczny. Nie zanikły też jego zainteresowania eliksirami i zielarstwem, co więcej poszerzył je o onms. Po ponad miesiącu szkoły został po raz kolejny zawieszony za niewinność. Potem już czas leciał szybko, Silexan większość czasu spędzał ze swoją dziewczyną Rosalie, w międzyczasie przygotowując się do egzaminów końcowych. Egzaminy zdał można powiedzieć dobrze, i wkroczył w dorosłe życie.
Dorosłość
Dorosłość zaczęła się dla niego łatwo. Już w ostatniej klasie szkoły wraz z Rosalie zakupił dom w Hogsmeade w którym to razem zamieszkali zaraz po końcu roku. Na początku wakacji obijał się nic nie robiąc, jednak po pewnym czasie uznał że pora rozejrzeć się za pracą. Jako iż był uczeniem aurora podczas nauki w Hogwarcie nie miał problemów dostać się w szeregi tej jednostki. Zaraz po szkole wziął także ślub z Rosalie, a także pojechał z nią na wakacje. Wcześniej uznał też że ciężko byłoby mu bez szkoły więc wysłał zgłoszenie na jedną z wolnych posad.
Wygląd postaci: (Minimum 10 rozwiniętych zdań):
Silexan należy do ludzi wyglądających po prostu normalnie, i słowo normalnie najlepiej go opisuje. Nie jest zbyt wysoki, ani zbyt niski – ot niecałe 180 cm wzrostu. Budowa jego ciała także jest normalna, nie jest zbyt chudy ani zbyt gruby. Umięśnienie jego ciała w ostatnim czasie rozwinęło się dzięki częstym ćwiczeniom. Wygląd jego twarzy także nie jest nadzwyczajny. Oczy ma szare, nos średniej wielkości zaś włosy ciemno brązowe. W jego twarzy wyróżniają się jedynie ślady pazurów na policzku które ma już od pewnego czasu. Jego uśmiech często wygląda na złośliwy, mimo iż taki nie jest. Jego cera jest jasna, z powodu że jego rodzina wywodzi się z Anglii. Na pierwszy rzut oka może wydawać się delikatny.
Cechy charakteru: (Minimum 10 rozwniętych zdań):
W raz z wiekiem mocno zmienił się charakter Silexana. Przestał być wiecznie uśmiechnięty, a zaczął nabierać powagi. Przestał się także interesować wszystkim i wszystkimi co dzieje się dookoła niego, jednak wciąż nie lubi gdy ktoś jest ciekawski w stosunku do niego. Na pierwszym miejscu stawia rodzinę i przyjaciół którym jest gotów pomóc w każdej chwili w każdy możliwy sposób. Po kilku sytuacjach w życiu zaczął dostrzegać cierpienia ludzi dookoła siebie i nawet jeśli jest to osoba mu nieznajoma stara się jej pomóc. Zaczął też zauważać że za swoje nieodpowiednie zachowanie trzeba ponosić konsekwencje. Co więcej, jeśli zrobi coś źle jest gotowy ponieść konsekwencje i nie unika ich. Stał się poważniejszy, można powiedzieć że dorósł, jednak to nie będzie do końca prawda. Prócz tego jest bardzo wrażliwy. Jednak ta ostatnia cecha zaczyna u niego zanikać z różnych przyczyn.
Wykształcenie:
Ukończona Szkoła Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie. Ukończone szkolenia aurorskie.
Posada na jaką aplikujesz: Pielęgniarz/Woźny
Dlaczego to właśnie ty powinieneś otrzymać tą posadę?: (Minimum 7 rozwiniętych zdań):
Ponieważ potrafię się przyłożyć do tego co robię i poświęcić się pracy w stu procentach. Jako pielęgniarz potrafiłbym pomóc młodym czarodziejom dzięki wiedzy którą przekazali mi nauczyciele tej placówki. Zostałem dobrze wykształcony z zakresie eliksirów czy też leczniczych roślin. Ponadto u mnie w domu magia lecznicza była zawsze obecna z powodu zawodu ojca – Conchobara Gingerblada który jest lekarzem w Mungu. Więc można powiedzieć że na co dzień widziałem jak magia leczy i jak jej używać. Ponadto chciałbym pomagać społeczeństwu na wielu płaszczyznach, w chwili obecnej już wspomagam ochranianie go, a chciałbym jeszcze móc leczyć.
Jako woźny mógłby obiecać przede wszystkim sumienność w wykonywaniu swoich obowiązków. Nie boję się pracy którą można nazwać fizyczną. Moim głównym argumentem w tej części jest fakt że kształciłem się w tej szkole i znam ją na wylot, co pomogłoby mi w bardzo dobrym wykonywaniu obowiązków.
[OOC]
Nick w grze: Silexan
Czy jest to multikonto?: Nie
Czy masz już jakieś doświadczenie w nauczaniu, jeśli tak to jakie: Chyba nie dotyczy
Jak oceniasz swój poziom RP? W porywach 6/10 będzie.
Nazwa Skype: Wszyscy posiadają.