Daniello26
Jedyny w swym rodzaju
Posty: 228
Tematy: 23
Lut 2015
179
Ravenclaw
24.07.2016 23:56
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 25.08.2019 19:14 przez Daniello26. Edytowano w sumie 71 razy.)
___________________________________________________________
Data urodzenia: 17.05.2038
Czystość krwi: Czarodziej Czystej Krwi
Przynależność rasowa lub etniczna: Amerykanin
Miejsce urodzenia: Nowy York
Aktualne miejsce zamieszkania: Brak danych
Wykształcenie: Ukończona Szkoła Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie
Stan cywilny: Żonaty
Posada którą zajmuje: Brak danych
___________________________________________________________
No to ten...zacznijmy od mojej sylwetki. Jak widać jestem szczupły, no i trochę umięśniony. Staram się ćwiczyć reguralnie by mieć kondycje etc. Dobra, sylwetka omówiona to teraz możemy przejść do reszty wyglądu. *Spojrzał na siebie w lustrze od stóp do głowy* Szczególnych znamion czy coś w tym rodzaju nie posiadam. Więc jakbym coś tam zrobił to w sumie ciężej by było mnie opisać. *Parsknął śmiechem* Jestem średniego wzrostu. Mam krótkie ciemno blond włosy brązowe, które opadają na boki twarzy. Mam ciemno-zielone oczy. Mój nos jest.. w sam raz. Za dzieciaka zazwyczaj nosiłem krótkie spodenki i jakiś podkoszulek albo koszulkę z jakimś tam wzorem. W Hogwarcie natomiast nosiłem dumnie szatę z znaczkiem domu Roweny Ravenclaw. Zdarzało się oczywiście założyć jakieś "luźne" ubranie. Obecnie na co dzień do pracy zakładam ciemną szatę, pas oraz futro z wilka. Buty również eleganckie w kolorze czarnym. Co do ubioru podczas wakacje, to noszę różne koszulki oraz krótkie spodnie.
Jak na 38 latka nie ukrywam, że jestem oczytany. Podczas siedzenia w dormitoriach, w bibliotece czy w wielu innych miejscach, wyczytałem sporo informacji. Czy jestem uczynny i pomocny? Spytaj się kogokolwiek to odpowiedź jego będzie brzmiała TAK *Zaśmiał się i puścił oczko* Dobra, no..ee, nie wchodzę w bójki, więc można powiedzieć, że nie mam kłopotów z innymi. Oczywiście jak wszyscy ludzie jeśli ktoś mnie będzie denerwował nie będę wtedy starał być się miły i sympatyczny. Trzeba pokazać osobie gdzie jej miejsce i nauczyć szacunku. Pomimo tego to na co dzień jestem uśmiechnięty od ucha do ucha, w końcu śmiech to zdrowie! Jestem dość śmiały i to w różnych aspektach (Nie lubię wpakowywać się w kłopoty, od tego to jak najdalej się trzymam choć i tak nie wychodzi...) Jestem punktualny, co może potwierdzić niejeden nauczyciel czy już teraz uczeń. Kiedyś byłem trochę niecierpliwy, ale to w większości kiedy czekałem na oceny np. z kartkówek czy egzaminów. Często podejmuje za szybko decyzje, które efekty widać później.... Teraz postawiony w każdej sytuacji, próbuje szybko myśleć lecz nad najlepszymi rozwiązaniami. Co tam jeszcze? Jestem wesoły, szczególnie kiedy jest ładna pogoda. Mimo tej wesołości nie jestem jakimś optymistą, normalnie podchodzę do wszystkich spraw. Na wszystkich próbuje raczej wywrzeć dobre odczucie co do mej osoby. Osoby, które mają do mnie negatywny stosunek oraz zachowują się prostacko zasługują ode mnie na takie samo traktowanie.
Człowiek w pewnym momencie życia zaczyna rozmyślać o swojej przeszłości, zastanawia się jakie podjęte decyzje były dobre, a które złe. Kto by nie chciał cofnąć spowodowanych szkód, zapobiec drobnostkom, które ukształtowały nas na ludzi jakimi jesteśmy. Jeśli oczekujesz, że ta historia będzie krótka i ciekawa - to nie łudź się. Historii życia nie sposób skrócić do kilkunastu linijek tak by była ciekawa, by ją zrozumieć potrzebujesz dużo informacji. Jeśli to cię odstraszyło to spokojnie bez konsekwencji możesz przestać czytać dalszą część i przejść na inny wątek, to twój wybór. Natomiast jeśli jesteś ciekaw przez jakie wydarzenia postać jest jaka jest, z chęcią przybliżę Ci tą historię.
Dzieciństwo
17 maja, 2038 rok, Nowy York - Jeden z miejscowych szpitali.
Na świat przychodzi pierwszy potomek Elizabeth i Stephana Foxów. Dzień bardzo wyjątkowy dla rodziny. Od tego dnia, na swoich barkach mają za zadanie wychować dziecko, to oni będą mieć wpływ na pierwsze zarysy charakteru młodego czarodzieja.
Przez pierwsze dziecięce lata, chłopiec mieszkał w niewielkim mieszkaniu w Nowym Yorku, a dokładniej na jego wybrzeżach. Rodzice od samego początku uczyli go dobrego wychowania, szacunku do innych oraz co najważniejsze miłości do rodziny. Rodzina jako wartość miała być tą jedną z najważniejszych.
Po latach rodzice podjęli decyzję o przeprowadzce do nowego, odległego miejsca. Rozważali długo różne zakątki świata, jednak ostatecznie wybrali Anglię. W tym kraju chłopak miał spędzić swoje dalsze dzieciństwo.
Wydarzeń z życia młodego Foxa jest mnóstwo, skupię się jednak na jednym, którego nie sposób ominąć. Objawienie się mocy magicznej przyszło dość późno, gdyż dopiero w wieku 10 lat. Pewnego dnia, gdy chłopiec wyszedł z domu i ruszył przed siebie ujrzał na chodniku psa, który z oddali wyglądał jakby właśnie rozłożył się na brzuchu na odpoczynek. Z chwilą zbliżania się, dostrzegł że obok psa przykucnął młody czarodziej, wzrostem przewyższał Daniela o głowę. Wykonywał gwałtowne ruchy, które kierował w stronę psa. Pies zaczął wyć, nie wyglądało na to by osoba zamierzała przestać. Foxowi zapaliła się ostrzegawcza lampa, i szybko podbiegł do osoby, popychając ją jedną ręką. Chłopak odwrócił się i machnięciem pięścią posłał Daniela na ziemię. Gdy upadł poczuł ból oraz cierpki smak krwi w ustach. Pod wpływem emocji, zdarzenie zainicjowało jego pierwszy magiczny czyn - na twarzy drugiego czarodzieja pojawiły się zielone bąble. Bąble na twarzy trwały nie dłużej niż minutę ale chłopak tak się wystraszył, że w ciągu sekund uciekł od młodego czarodzieja. Te zdarzenie zmieniło jego dotychczasowe życie, gdyż kilka dni później dowiedział się od rodziców, że jest czystokrwistym czarodziejem. Hogwart
(Dalej stara, brzydka wersja. Nie polecam)
Wakacje. Klasa 3 - 4
Daniel przez pierwsze trzy dni spacerował sobie po Hogsmeade i kupił sobie wiele rzeczy w tym cukierki. Czwartego dnia po ukończeniu 3 klasy, Idąc zobaczył jak ktoś szybko przeleciał nad nim, na miotle. Wskoczył na swoją i za nim poszybował jednak po krótkim czasie go zgubił. Nagle zauważył jakiś dom, od razu podleciał. Daniel zaciekawiony zszedł z miotły i wszedł cicho do środka. Drzwi były otwarte. Zapytał się donośnym głosem "Jest tu ktoś?" Nikt nie odpowiedział. Wszedł zatem dalej dostrzegając zejście w dół. "Czemu jest tam tak ciemno?" - zastanowił się Daniel. Ciekawy poszedł w dół, gdy coraz bardziej schodził tym ciemniej się robiło. Schodząc trzymał się rękami ścian. Schodził z dobre 10 minut po czym zobaczył prosty, szeroki tunel. Poszedł więc dalej, trochę wystraszony. Szedł, szedł i szedł różnie, raz w dół, raz w górę, raz w prawo a raz w lewo. Droga była długa i ciężka do pokonania. Jak miewa zajęło to mu z pół godziny. Zobaczył nagle koniec drogi, zastanowił się po czym zrozumiał, że pewnie z góry kamienie spadły. Po szukaniu innego przejścia znalazł boczne z prawej strony wnękę. Przeciskał się między ścianami po czym udało mu się iść dalej tunelem. W końcu doszedł do drabiny. Wchodząc w górę zauważył klapę. Niestety zaczarowaną klapę na zaklęcie. Daniel był zirytowany, w końcu nie znał hasła. Musiał więc wrócić. Po drodze dostrzegł przeróżne rośliny w tym brodawki. Gdy wyszedł z tunelu udał się na pobliski stadion gdzie zobaczył jakąś panią.
Co tutaj robisz? - zapytał się Daniel
Odzywaj się do starszych - odpowiedziała z początku nieznajoma
Przepraszam... - odpowiedział
Zna pani ten dom za wzgórzem? - zapytał się drżącym głosem
NIE wchodź tam młody - odpowiedziała donośnym głosem po czym odeszła
Ale już tam byłem.... - odpowiedział prawie nie słyszalnym głosem.
Daniel zapamięta ten dzień na zawsze. Do czego tunel prowadzi zastanawiał się wracając drogą powrotną.
Rejs (3 dni po zdarzeniu)
Daniel chciał naprawdę odpocząć i zwiedzić nową okolice więc poszedł kupić bilet. Wyciągnął z sakiewki 7 galeonów i dał sprzedawcy.
Proszę o to pański bilet,życzę miłej podróży i obozu - uśmiechnął się sprzedający
Dziękuje. - Z uśmiechem na twarzy poszedł na miejsce odpływu.
Po wejściu na statek poszedł wybrać kajutę. Pierwszy pokój po prawej był ładny, lecz były w nim już 2 osoby.
Przepraszam,mogę dołączyć do pokoju? - zapytał się Mika
Dobrze - odparł chłopak
Danielowi było miło. Jest w pokoju z Danielem Beinem oraz Mikem Johansonem.
W międzyczasie spotkał swoich kuzynów, Andersów. Mieszkają w kajucie obok. Zapowiada się ciekawy rejs. Nie może się doczekać dopłynięcia na ląd.
Gadał z Jessicą, jest miła i również chce wziąć udział w konkursie drużynowym. Zaprosiła Daniela na butelkę, była dobra zabawa! Luiza dostała pewne wyzwanie gdzie pocałowała Daniela w policzek. Lekko się zarumienił.
Dzień później wychodząc z kajuty spotkał jakiegoś zakłopotanego chłopczyka.
Hej - Powiedział Daniel do chłopca
Hejo! Nazywam się Conrad - powiedział szybko chłopiec
Wiesz gdzie jest twój brat? - zapytał się spokojnym głosem Daniel
No pojęcia nie mam, właśnie śam go szukam - odpowiedział trochę sepleniąc Conrad [Błąd specjalnie w śam)
Aha, jak znajdziesz to powiedz - uśmiechnął się
A cio ź nim?
Dowiesz się w swoim czasie - puścił oczko
Ochodząc powoli usłyszał: Nawet nie myśl ze zrobisz mu kśywde.
Daniel zaśmiał się, nie o to mu chodziło. Idać w górę, spotkał Stuarta. Pomyślał czemu by nie zagadać. W momencie gdy chciał powiedzieć Hej, Stuart pierwszy go powitał.
Witaj - powiedział Stuart
Hej - odpowiedział z uśmiechem na twarzy.
Daniel lubi poznawać nowe to osobowości. Miło się gadało z Stuartem, w konkursie drużynowym Stuart będzie z Daniel i Jess jak narazie. Po rozmowie poszedł do pokoju i wskoczył na łóżko po czym zagadał do niego Mike. Gadali o rejsie. Podobno mamy dopłynąć o 16. Tak powiedział Mike.
Wyspa
Dopłyneliśmy statkiem jednak dopiero o 18. Wszyscy byli podekscytowani. Na wejściu na wyspę powitała nas załoga między innymi Sophie Beneth , Saigon Fritz oraz Alex Procter. Każdy wziął bagaż i wszyscy szli za Panią Anamorą. Gdy doszliśmy zobaczyliśmy kilka stołów. Daniel usiadł z przodu z kolegami. Była mowa powitalna i inne omawiane rzeczy. Potem pan Paul Gregory Procter machnął rożdzką i przed każdym pojawiła się kartka z długopisem. Trzeba było podpisać się imieniem,nazwiskiem oraz dom podać. Daniel starannie wypełnił po czym wrzucił kartkę do pochodni. Gdy wszyscy wrzucili Tiara przydziału przydzielała do domów. Daniel dostał się do domu Ateny, greckiej bogini mądrości wraz z Matthew, Jessicą, Stuartem oraz Mikem. Każdy dom miał wybrać lidera. Zaczeła się istna kłótnia. Głosami wpierw wygrywała Jessica, potem Mike jednak Stuart chciał zostać liderem. Widać było po Jess i Stuarcie zdenerwowanie. Każdy chciał zostać liderem. Ostatecznie daliśmy być liderem Stuartowi. W między czasie każdy członek domu dostał odznakę. Po ustaleniach poszliśmy do szatni odłożyć rzeczy po czym udaliśmy się rozpakować do domów. Danielowi spodobał się wystrój Domu (I to bardzo)
Zajmuję to łóżko - powiedział szybko Daniel
A ja to - odpowiedział Matthew
Nie trzeba było w sumie "bić się o łóżka" bo było i tak za dużo. Po rozpakowaniu i pogadaniu były ustalone grupy. Grupa 1 w tym dom Ateny poszła poza teren domków i udała się na "skakanie". Pierwsze osoby w 3 sektorach dostawało nagrody. Niestety nie było to takie łatwe jak mogło się wydawać. Każdy się spychał, utrudniając tym zwycięstwo. Niestety Daniel nie wygrał, choć był bardzo blisko. Nagrodą było udanie się na arenę walki. Po arenie grupa 1 wróciła do domków. Po tym chwilę pogadał po czym wszyscy udali się nad ocean obok statku gdzie przepięknie śpiewały syreny. Mnóstwo osób zostało zahipnotyzowanych. Niektórzy próbowali obudzić ludzi,którzy to głębiej wchodzili do wody. Daniel z początku się nie dał lecz jedna syrena go przekonała do wejścia do wody. W porę się obudził kiedy zachłysnął się wodą. Daniel później poszedł na ognisko gdzie były opowiadane straszne historię. Ten dzień był całkiem udany nie licząc porażki gdzie chciał przestraszyć 2 dziewczyny, Scarlett i Allyson. Od razu wyciągnęły kije pytając czego chce. Agresywne. Daniel nie chciał wpakować się w kłopoty więc szybko odszedł mówiąc przy tym
Ehhh....dziewczyny. Obóz długo nie trwał zważywszy na atak syren oraz krakena. Nie może się doczekać przyjścia znowu w progi Hogwartu.
Klasa 4-5
Pierwsze dni mijają spokojnie, jest mile zaskoczony nowym przedmiotem - mugoloznastwem. Zdążył się już zapisać do Klubu Nauki oraz Klubu Eliksirów. Pała entuzjazmem z powodu bycia w drużynie Quidditch'a jako ścigacz. Nowym dyrektorem został niejaki pan Lucius. Nie ma narazie o nim zdania. Dyrektorem z powrotem jest stary dyrektor, Podczas wigilii dostał prezent od Ayi. Również [w wigilię] po raz pierwszy się pocałowali. Może coś z tego wyjdzie. Po zimie rozpoczął się Turniej Czterech Domów. Na każdym zadaniu jego drużyna będzie grać. Ostatnie zadanie spodobało mu się [zadanie nr.3]. Puchar turnieju 4 domów wygrał Gryffindor zaś Puchar Domu, Ravenclaw. Egzaminy dobrze poszły, miał nawet W z smokologi. Ten rok był udany. Teraz wakacje a potem znowu do szkoły. Wakacje. Klasa 5 - 6
Gdy skończyła się szkoła udał się do Hogsmeade. Pewnego dnia, tak jak zawsze spędzał czas pod 3 miotłami,gadając z kolegami. Czas upływał i ludzie wychodzili. Został tylko Finn, Daniel i jakieś dziecko, lavenhartów. Do baru nagle wszedł jakiś pan. Od razu złapał Daniela za ramię po czym próbował z nim się deportować. Mężczyzna miał maskę śmiercożercy, ubrany był w płaszcz z białymi guzikami. Chłopak nagle pobladł, serce zaczęło szybciej bić. Stało się, aportowali się na przękątną jak chłopak sądzi. Rozpoznaje gdyż zabłądził raz pomiędzi tymi uliczkami. Mężczyzna powiedział do niego stłumionym głosem przez maskę - Stój w miejscu. Chłopak znieruchomiał, wyjął różdżkę. W jego stronę momentalnie poleciało zaklęcie Expeliarmus po czym Accio różdżka. Daniel był bezbronny. To teraz tak. Oddajesz mi wszystko co masz, jedzenia zachowaj. Daniel oddał z rękawu jego zegar oraz jakieś nieistotne rzeczy. Za zegarek podziękuje - odpowiedział typ. Dobra dzieciaczku teraz cię odstawie, sorry za traumę. - powiedział mężczyzna Znowu go wziął za rękaw i się deportowali. Drętwota! - było to ostatnie słowo jak i zaklęcie wypowiedziane w stronę wiadomo kogo. Cały dzień się jąkał i był mocno spięty. Klasa 6 - 7
W tej klasie było odziwo spokojnie. W połowie roku szkolnego nowym dyrektorem została pani Stella White, Daniel miał mieszane odczucia o tym zjawisku. Dorosłość
Daniel po zakończeniu roku szkolnego udał się do Hogsmeade. Z jednej strony był zadowolony z zakupu zakończenia nauki z b. dobrymi wynikami. Z drugiej strony czuł się trochę przybity. W końcu spędził tu prawię połowę swojego życia. Myśl o tym że już nie wróci w progi szkoły, była przygnębiająca. W Hogsmeade spotkał swojego tatę. Podbiegł do niego i się przywitał. Dawno go nie widział jak i mamy. Gdy pogadali, na koniec tata życzył mu powodzenia w dorosłym życiu. Powiedział mu również, że drzwi do domu zawsze stoją otworem dla niego. Wakacje spędził w Hogsmeade i Londynie z wraz kolegami i przyjaciółmi. Napisał w międzyczasie list o posadę nauczyciela zielarstwa. Dostał się ktoś inny na czas próbny, który wynosił 2 tygodnie. Gdyby mu nie poszło, Daniel wtedy zostałby nauczycielem zielarstwa również na czas próbny. Pani Stella - obecna wtedy dyrektor , zaproponowała mu zamiast roli nauczyciela, rolę bibliotekarza. Zgodził się, gdyż miał nadzieję, że w niedalekiej przyszłości zostanie owym nauczycielem. Również w związku z tym, że skończył Howart - tym samym skończył się jego kurs praktykanci w DMGiS. Dobrze mu tam się pracowało więc postanowił tam zacząć pracować już jako nie praktykant, a pracownik. Gdy wakacje minęły, wrócił w progi szkoły. Pan Lorcan pokazał mu jego pokój, dał klucze do biblioteki i do działu ksiąg zakazanych oraz przestawił po krótce jego obowiązki. W kadrze przybyło dużo nowych osób. Nie on sam był bibliotekarzem. Okazało się, że oprócz niego pracuje również 2 innych bibliotekarzy - pani oraz pan. Gdy nadeszło oficjalne rozpoczęcie roku czuł się zachwycony. Rozpoczęcie przebiegło prawie normalnie, nie licząc dziwnych przepowiedni, nieudolnego ataku węża i innych rzeczy.
Po czasie tylko on został bibliotekarzem - reszta bibliotekarzy została zwolniona, teraz sam musia zarządzać biblioteką, bez żadnej pomocy. Zaczęłu mu bardzo dobrze iść, prawie codziennie ktoś przychodził do biblioteki. Uczniowie wyporzyczali książki, rozmawiali, pomagali w układaniu książek - biblioteka w końcu zaczęła tętnić życiem. Wszystko to utwierdziło go, że jednak trzeba zostać na tej posadzie.
W międzyczasie został również młodszym podsekretarzem w Ministerstwie Magii. Jako Podsekretarz, zajmował sie sprawami o adopcje. Przez ten czas dużo się nauczył o więziach rodzinnych, które są tak ważne... widział różne typy rodzin. Przeżył dużo pozytywnych emocji, gdy dzieci oraz dorośli dziękowali mu, za pozwolenie na adopcje. Również w tym czasie sprawował funkcję członka wizengamotu. To już mniej dawało mu radość, widząc co po niektórych skazanych. Jednak wiedział, że musi uczestniczyć w tych rozprawach, inaczej owy kryminalista, mógłby wyjść z racji nie sprawiedliwych decyzji innych członków. Z racji swojego charakteru osądzał sprawiedliwie, trzymając się swojego sumienia.
Rok szkolny 2057/2059 był jednym z najgorszych i najlepszych roków jakie były. Co poniektórzy uczniowie zachowywali się oburzająco w stosunku do pracowników szkoły oraz innych uczniów. Wyzywanie, znęcanie się, wpakowywanie w kłopoty. Daniel próbował pomagać uczniom i pokazać im, że nie mogą tak sie zachowywać. W tym czasie wsadzał osoby do kozy oraz nadawał kary. Ale z jednej strony ten rok był dobry gdyż uczniowie bardzo chętnie wyporzyczali i spędzali czas w bibliotece. W tym roku puchar domu wygrał Ravenclaw z ilością zaledwie 115 punktów. Daniel nie był wybitnie zachwycony z takiej małej ilości punktów, choć wiedział, że to i tak lepsze niż ostatnie miejsce Ślizgonów, którzy prawie cały rok mieli punkty w granicach 0 liczby. W ciągu wakacji uratował życie dwóm dzieciom, Amarantowi Narciso oraz Williamowi Blackwoodowi, którzy wchodzili w ulicę przekątną. Dzieciaki były zupełnie wystraszone i o prawie tajemniczy mężczyzna ich nie porwał, na szczęście Daniel zjawił się w porę.
W kolejnych latach odszedł z Hogwartu na dłuższy wypoczynek. Podczas wypoczynku próbował pozbyć się złych emocji. Gdy wrócił do W.Brytanii, pierwsze co zrobił, spojrzał na listę wolnych posad w Hogwarcie. Spostrzegł, że duża liczba miejsc w kadrze jest wolna. Wziął posadę tym razem nauczyciela Zielarstwa, od czasów jako uczeń Hogwartu, marzył by uczyć. W czasie roku szkolnego utworzył liczne wydarzenia. Zrobił klub Zielarstwa, prowadził aktywnie lekcje w nowej sali od zajęć oraz w licznych szklarniach. W tym roku wszystkie domy naprawdę się starały nie popełnić błędów jak w poprzednich latach to było. Puchar domu ponownie wygrał dom Roweny Ravenclaw. Teraz miał poczucie prawdziwej wygranej.
Kolejne wakacje, kolejne zmagania. Daniel podczas wakacji nie odpoczywał, zamiast tego zoorganizował wybory dwupartyjne w Ministerstwie Magii. Było dużo z tym roboty oraz problemów - "Czy napewno wziąć tą osobę na kandydanta, a może inną". Co tu dużo mówić, wybory, wybory i wybory...
Kolejny rok był hm... dużo lepszy, wprowadził dużo wkładu w nie tylko swoje lekcje ale i również wkład w relacje między nim a uczniami. Był dla nich wsparciem, zostawanie po lekcjach stały się dość częste - nigdy nie odmówił pomocy czy rozmowy. W wakacje niewiele ciekawego się zdarzyło, lecz w tym czasie ukończył już swój patent na sok mandragorowy - jego nowe i jak narazie jedyne odkrycie w świecie magicznym.
Następny rok i nasuwa się pytanie - czy może być jeszcze lepszy? Pewnie! Został Opiekunem Ravenclaw, dostał awans na stanowisko Sekretarza Ministra Magii oraz został Naczelnym Magiem Wizengamotu...
dobra, dobra ale trzeba pamiętać, że te posady są BARDZO wymagające. Skutek prosty - mało czasu dla rodziny i dla samego siebie. Postanowił w tym roku zorganizować Olimpiadę Trójmagiczną, która trwała przez cały rok szkolny.
Elizabeth Richards Fox (Matka, postać RP)
Stephan Richards Fox (Ojciec, HD97PL)
Finn Fox (Kuzyn, Finnland_Seal)
Matthew Fox (Kuzyn, Jedi1337)
Aleksander Fox (Kuzyn, patrykwwl)
Hope Fox (Kuzynka, HopeFox]
Bella Grey Fox (Babcia z strony taty, postać RP)
Louis Grey Fox (Dziadek z strony taty, postać RP)
Martha Richards (Babcia z strony mamy, postać RP)
+George Richards (Dziadek z strony mamy, FałszywyZiela)
Lucy Grey Fox (Ciotka, postać RP)
David Grey Fox (Wujek, Zamaskowany)
Carl Fox (Przyszywany siostrzeniec, TestingNow)
Lorraine Fox (Daleka ciotka, Mantrykora)
Drzewo Genealogiczne :
[Jeśli jesteś ciekaw co postać myśli o twojej postaci, napisz do mnie a spróbuję jak najlepiej to opisać]
Jego ulubionym kolorem jest zielony.
Jego patronusem jest Żyrafa.
Jego motta: Carpie Diem, Never Give Up.
Należał do zespołu muzycznego, którego był liderem. Wystawiali co jakiś czas koncerty w szkolnych podziemiach.
Umie posługiwać się takimi językami: Angielskim [Akcent brytyjski jak i amerykański, gdyż w Ameryce się wychowywał] oraz Hiszpańskim. Oba języki zna świetnie. Aktualnie innego języka się nie zamierza uczyć. Uczy się języku trytonońskiego.
Był na stażu w DMGiS, gdy skończył Hogwart zaczął tam pracować.
Pracował w DKnMS.
Pracował jako Bibliotekarz w Hogwarcie.
Był Członekiem Wizengamotu.
Był Honorowym Członkiem Wizengamotu.
Był Naczelnym Magiem Wizengamotu.
Został Opiekunem domu Roweny Ravenclaw.
Podczas szóstego jak i siódmego roku zaczął zajmować się smoczym jajem Ogniomiota Chińskiego.
Przez 3 kadencje Ministrów Magii w Personelu Pomocniczym sprawował funkcję jako Młodszy Podsekretarz Ministra Magii. Czwarty Minister Magii połączył stanowiska Młodszego i Starszego Podsekretarza w jedno - tym samym Daniel został po prostu Podsekretarzem MM. Później według oficjalnych list znowu został Młodszym podsekretarzem w Imperium Magicznym, jednak w tym czasie nic nie zdziałał. Po czasie zamiast Imperium Magicznego wróciło znowu Ministerstwo Magii, w którym został Starszym Podsekretarzem. Po wyborach nowy minister zdegredował go do Młodszego Podsekretarza. Kolejny Minister Magii, który został wybrany przez ostatnią minister awansował go Starszego Podsekretarza (znowu) a w późniejszym czasie do Podsekretarza. Nowa pani Minister Magii zwolniła go z tej posady, zakończając tym samym tą przydługawą ciekawostkę : )
Był przewodniczącym partii LRM
Odkrył nowe zastosowanie mandragory, poprzez odkrycie nowej zawartej w niej substancji, którą nazwał sok mandragorowy.
Ulubioną porą roku jest lato, najbardziej lubi tą porę roku ze względu na duży sezon owoców takich jak malina,czereśnia, wiśnia, arbuzy itd.
W każdej porze roku próbuje nieco zróżnicować swoje spożywane posiłki, dodając świeże owoce czy sezonowe zioła.
Lubi opalać się na plaży, daje mu to zrelaksowanie. Zazwyczaj przed dłuższym opalaniem, używa kremu z filtrem.
Rzadko kiedy kąpie się w morzu, zważając na dość chłodną brytyjską wodę; nawet podczas lata. Dlatego zakłada szorty niż typowe kąpielówki.
Interesuje się naturą.
(07.2018) zaczął uczyć się jeździć na rolkach, trudno mu trochę z tym idzie choć dalej próbuje swoich sił. (09.2018) - Kolejne wakacje to kolejna możliwość doskonalenia umiejętności, robi postępy ucząc się jeździć w Los Angeles, w Stanach Zjednoczonych.
W zimę zamierza nauczyć się jeździć na snowboardzie. Dalej nie spełnione, ale może to sie zmienić.
Zorganizował Olimpiadę Trójmagiczną, z pomocą dwóch innych nauczycieli.
Uzyskał tytuł profesora z dziedziny Zielarstwa
Napisał książke z dziedziny Zielarstwa o Magicznych Wodnych Roślinach
Był ścigaczem Angielskiej Reprezentacji Qudditcha podczas Mistrzostw Świata Quidditcha. Jego drużyna ostatecznie wygrała mistrzostwa. Daniel posiada z tego wydarzenia złoty puchar, podpisany jego imieniem i nazwiskiem.
Był V.dyrektorem w OBiE (Ogrody Botaniczne i Eliksirowarnia)
Był Zielarzem w OBiE
Krążą plotki o rzekomym przeprowadzeniu się do Stanów Zjednoczonych, gdzieś w okolicach Arizony. Prawdopodobnie przeprowadza tam obserwacje nad magicznymi roślinami.
Różdżka
--------------
Jej długość to 11 cali. Jest dość sztywna. Jest wykonana z Topoli. Rdzeń jest zrobiony z kła Widłowęża.
Oceny
--------------
Wumdle:
Sumy:
OWuTeMy:
Astronomia - brak
Eliksiry - brak
Historia Magii - brak
Językoznawstwo* - brak
Latanie - zdane
Numerologia* - PO
ONMS* -PO (Poprawione z N)
OPCM - brak
Smokologia* - Z
Starożytne Runy* - N
Transmutacja - brak
Wróżbiarstwo* - Z
Zaklęcia i Uroki - Z
Zielarstwo - W
" Pokazujesz często swoją łagodną stronę, ale nie pozwalasz, by ktokolwiek wszedł Ci na głowę i szybko pokazujesz osobom, które chcą to zrobić, gdzie ich miejsce. "
Daniello26
Jedyny w swym rodzaju
Posty: 228
Tematy: 23
Lut 2015
179
Ravenclaw
@REF
-Dodano relacje z Nauczycielami
-Dodano zdjęcie
-Dodano relacje z uczniami
nitala02
Azkaban
Posty: 189
Tematy: 29
Mar 2016
Slytherin
XD ,,Gdyby sie nie zgłaszała do odpowiedzi" Dobre repka
Daniello26
Jedyny w swym rodzaju
Posty: 228
Tematy: 23
Lut 2015
179
Ravenclaw
Dziękuje
Daniello26
Jedyny w swym rodzaju
Posty: 228
Tematy: 23
Lut 2015
179
Ravenclaw
25.07.2016 21:53
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 26.07.2016 14:24 przez Daniello26.)
@REF
-Dodano grafikę
-Dodano zdjęcie postaci
-Dodano Drzewo Genealogiczne
-Dodano 2 ciekawostki
-Dodano WIĘCEJ relacji, enjoy
-Dodano Podpis
Daniello26
Jedyny w swym rodzaju
Posty: 228
Tematy: 23
Lut 2015
179
Ravenclaw
@REF
-Dodano historię wakacyjną, zapraszam do zapoznania się
Daniello26
Jedyny w swym rodzaju
Posty: 228
Tematy: 23
Lut 2015
179
Ravenclaw
30.07.2016 23:33
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 31.07.2016 00:25 przez Daniello26.)
@REF
-Dodano Rejs - Obóz
@REF
-Dodano więcej w historii - Rejs
-Dodano relacje z Jessicą.
Daniello26
Jedyny w swym rodzaju
Posty: 228
Tematy: 23
Lut 2015
179
Ravenclaw
@REF
-Dodano relacje
-Historię wakacyją
Daniello26
Jedyny w swym rodzaju
Posty: 228
Tematy: 23
Lut 2015
179
Ravenclaw
@REF
-Dodano relacje
-Dodano poddział w Historii : Wyspa
Daniello26
Jedyny w swym rodzaju
Posty: 228
Tematy: 23
Lut 2015
179
Ravenclaw
02.08.2016 20:07
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 02.08.2016 20:08 przez Daniello26.)
-Dodano co nieco w dziele Rodzina
|