[eryksuper]

Tak,wsiadaj do samochodu i jedziemy *Zbliżył się do samochodu po czym otworzył drzwi,i czekając na dziewczynę w aucie sprawdził stan paliwa* Niepokojące wieści,tylko 5% paliwa ehh.. daleko tym nie dojedziemy,oparł się wygodnie na siedzeniu,wyprostował ręce na kierownicy*

[Anjali]

*Poszła do samochodu za Loganem,siadła i widzać mine chłopaka spytała*Co się dzieje?

[eryksuper]

Tylko 5% paliwa *Odpalił silnik,oraz wdepnął w pedał gazu i ruszył po mieście szukać stajcji benzynowej* Może,znajdziemy jeszcze jakąś grupę,zawsze też możemy kierować się na północ,co ty na to,bo już decyzja należy do Ciebie.. *Spojrzał się wzrokiem na dziewczyne,a po chwili zauważył na drodze szwendacza* O choler.. *Logan przejechał szwendacza i wpadł w poślizg ale się ledwo co wydostał,samochód ma rozbite lewe światło* Nosz,czemu zawsze my? *Spojrzał na licznik paliwa* 3%,mapa jest w schowku możesz popatrzeć gdzie co jest?

[Anjali]

*Westchneła i wyciągnęła mape ze schowka patrząc gdzie co jest*-Logan...fajnie by było gdybyśmy znalezli jakąs grupe,mam tą mape czek..jeśli chodzi tu gdzie jestemy lub blisko nas nie widze by coś było.Zatrzymaj się na chwile i sam sprawdz.Gdy mamy tak mało paliwa chyba nie chyba,raczej nie zajedziemy daleko.*Zmarszczyła brwi i zaczeła po cichu coś mamrotac*

[eryksuper]

*Zabrał jej mapę oraz sam sprawdził,gdzie są* Zawsze wszystko musi się... *Spojrzał na mapę* Możemy podjechać jeszcze trochę i wtedy wysiądziemy,znajdziemy karnister,oraz przyniesiemy go tu,zgoda? *Otworzył schowek,i włożył do niego mapę,po czym dodał pedał gazu i ruszył* Włącz jakąś muzykę,chociaż wydaje mi się że nic nie będzie... *Skręcił w lewo* Chyba,już nic nie znajdziemy,zaczynam tracić nadzieje. *Po czym skręcił w prawo,manewrując odpowiedni kierownicą* Chociaż wiem,znajdziemy pociąg lub jakąś łódź,ale mało prawdopodobne,musimy też jakiś zapas jedzenia sobie zorganizować,a tak w ogóle gdzie my mieliśmy jechać? *Zaśmiał się*

[Anjali]

-Za dużo myśli naraz uspokój się,po kolei Logan a teraz mieliśmy jechac po paliwo i tak zapas jedzenia.Gdzie chcesz znalezc pociąg lub łódz?*Uśmiechneła się lekko w strone chłopaka i sie rozluznila*-Nie spinaj się tak wiem że nie jestesmy na razie bezpieczni ale damy rade

[Tiara2004]

*Sara jechała spokojnie, wypatrywałą oznak nie bezpieczeństwa.Ale nie jechała w strone stanu Oregon*
-Przeklęte zombi...nie sądziłam, że tyle ich będzie....No dobra gdzie my jesteśmy?*sięga po mapę*Jakże by inaczej.....Nie mamy pojęcia gdzie jesteśmy...*Niespodziewanie wyjeżdża na droge i widzi nadjeżdżający samochód*HEJ!!!*Macha rękami w stronę samochodu*

[EvEnT]

*Po paru dniach spędzonych w jednym z opuszczonych domów, Artem postanowił udać się gdzieś indziej, w poszukiwaniu wody, jedzenia, i miejsca gdzie można przeczekać noc. Wziął ze sobą oczywiści swoją maczete, którą przypiął na pasie na plecach, i ruszył w poszukiwaniu prowiantu*

[Anjali]

-Logaan!!!Patrz ktoś jedzie!zatrzymaj się*Otworzyła szybko okno które znajdowało się koło niej wychyliła się i zaczeła machać*

[Tiara2004]

*Czekała,aż samochód zatrzyma się dosyć blisko.Po czym wychyliła się w siodle.W samochodzie, siedziała jakaś dziewczyna i mężczyzna*
-Witajcie....Do kąd jedziecie?