[Human]

[Obrazek: 3mRZOw5.png]

[Kiedyś McGowan]

Urodzony dnia: 13 kwietnia **Około 6 lat temu**

Czystość krwi: 100%

Przynależność rasowa lub etniczna: Brytyjska

Miejsce urodzenia: Wielka Brytania, Londyn, Szpital świętego Munga

Aktualne miejsce zamieszkania: Hogsmeade

Zdjęcie lub rysunek postaci: [Jak mi się zachce poszukać to wstawię tu coś ]

-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-

Wygląd postaci: Victor to zielonooki chłopak o włosach koloru brązowego. Jego nosek jest drobny i lekko zadarty. Jest on niziutkim i chudziutkim dzieciaczkiem. Ma chude policzki, i bladą cerę. Jego włosy są w miarę krótkie. 

Charakter postaci: Victor jest niezwykle sprytnym oraz przebiegłym dzieckiem. Potrafi wyratować się z wielu rodzaju sytuacji. Jest on również rozważny oraz troszkę zepsuty. Zawsze był on ciekawy świata. Bardzo łatwo u niego o to, by go pogniewać czy posmucić, z tego powodu dosyć często zdarza mu się płakać. Stara się być dla osób miły, jednak osoby, które na to nie zasłużyły, raczej obraża. Bardzo łatwo o jego zaufanie. 

-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-

Historia postaci:

 

Spoiler

W dniu urodzin Victora, zginęła jego mama. Jak to zawsze jest, po pewnym czasie wyszedł ze szpitala i wrócił do domu, gdzie po woli uczył się mówić, chodzić oraz innych przydatnych do życia czynności. Ojciec starał się być dla niego jak najlepszy, zawsze zapewniać dziecku najważniejsze rzeczy, oraz co jakiś czas drobne prezenciki. No więc lata mijały, i mijały... a pewnego dnia James nagle powiedział mu, że będzie miał braciszka. Dosyć zdziwiło to chłopca, jednak potem tata powiedział mu też, że na dodatek przeprowadzają się w zupełne inne miejsce. Chłopiec wypytywał go czemu, jednak w sumie nie uzyskał sensownej odpowiedzi, nie licząc "Bo się nie mieścimy". W końcu nadeszła chwila spotkania z jego nowym, przybranym braciszkiem, podążyli więc do ministerstwa, korzystając z Nocnego Rycerza, którego Victor szczerze nienawidzi i tam ojciec załatwił adopcję Tina. Victor niemal natychmiast polubił swojego brata, zaczął go wypytywać o różne rzeczy, prosić aby opowiadał mu historie o jego życiu. Pewnego jednak dnia, jak Tin chciał wyjść z domu, Victor nie dał się przekonać i sprzeciwiał się mu na wszelkie możliwe sposoby. W końcu skończyło się na tym, iż Tin przewrócił młodszego brata na podłogę, a mały Montrose poddenerwowany tą sytuacją spojrzał gniewnie na brata. Nagle ni stąd ni zowąd (dobra, z blatu kuchennego) przyleciała deska do krojenia, która zaczęła okładać Tina po głowie. Chłopca to okropnie rozbawiło, a deska w końcu się uspokoiła, i trafiła do łazienki, gdyż Tin ją tam zaniósł. (Jak na razie to tyle)

 

-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-

Rodzina postaci:

James Montrose - ojciec

Isadora McGowan[R.I.P.]- matka

Tin Montrose - przyszywany brat

-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-

Coś na wzór relacji:

James Montrose - Najlepszy tatuś jakiego może sobie wyobrazić. 

Tin Montrose - Wspaniały brat, mimo, że zna go bardzo krótko, to już go polubił, wręcz pokochał niczym rodzonego brata, jednak chwilami się sprzeczają, gdyż Tin co chwile chce wychodzić z domu a młody Victor mu na to tak średnio pozwala. 

Caitlin Teasel - Miła pani, która nauczyła go wspaniałego pocisku dla tych co go będą obrażać, "Twoja stara".

-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-
Ciekawostki:

- Nabawił się ogromnego strachu przed dementorami, które latały sobie pewnego dnia po Hogsmeade. 

- Boi się również "mugolskich mioteł na kółkach" czyli samochodów. 

- Uwielbia tulić się do swojego ukochanego pluszaczka

- Bardzo lubi pytać o różne rzeczy

- Zawsze zadziwiały go takie rzeczy jak miotły

Może kiedyś coś tu jeszcze dodam. 

---

[Human]

@Aktualizacja:
•Dodano troszkę historii
•Zmieniono kilka rzeczy
•Być może coś jeszcze, lecz mogłem o tym zapomnieć.
                                                                                                 Tak wiem, że wątek ten nie jest jakąś staranną pracą.

[Human]

No więc nareszcie apdejt, postanowiłem odświeżyć tą zakurzoną kartę postaci, i napisać co tam u Victorka. I tak wiem, że nikogo to nie interesuje ale co tam, apdejt mile widziany xD

Wiem że napisane chaotycznie itp. ale nie mam dziś weny.

[Aron]

Nie chce nic mówić, ale jakim cudem Montrose? Od kiedy niby to jest rodzina mojej postaci?
Te nazwisko juz dawno było tak jakby to powiedzieć zajęte, przez moja postać. 
Nie chce nawet sobie wyobrażać, że miałbym mieć z twoja postacią jakiekolwiek powiązania rodzinie.
A same nazwisko będzie najpewniej jeszcze używane.

Co to za nagła zmiana nazwiska?

[George]

@Up Zmiana nazwiska zaistniała, ponieważ poprzednie było wyśmiewane, i wgl et cetera. 
Poza tym jak staramy ci się wytłumaczyć na Skypie to istnieje coś takiego jak zbieżność nazwisk.
Czy ja mam ci mówić ile osób z moim nazwiskiem mieszka na samym Pomorzu, a co dopiero w całej Rzeczpospolitej?

[Jason]

Tak. Ale inaczej wygląda sytuacja, kiedy ma się do czynienia ze światem czarodziejów, których w porównaniu do ilości mugoli, jest w Anglii bardzo niewiele i jakakolwiek zbieżność nazwisk w uniwersum nigdy nie zaistniała. Kiedy bohaterowie posiadali takie same nazwiska, to oznaczało to, że są dalsza, bądź bliższą rodziną. Biorąc pod uwagę, że twoja postać posiada 100% czystości krwi to tym bardziej wyklucza możliwość, żeby DWA RÓŻNE rody czarodziejów posiadały to samo nazwisko.

[Avian]

Po co ta spina, skoro oni zmienili nazwisko w urzędzie? Nie mają go po przodkach z tego co widzę.

[George]

@Up Dzięki za to, że będę mógł uniknąć kilku pytań... ;-; Poza tym, jak to Eryk powiedział, że Aron sam zrezygnował z nazwiska Montrose na rzecz Lestrange czy cuś... lul nie pamiętam 

[Aron]

Tylko na początku się przywołam bo jednak zrezygnowanie z nazwiska nie oznacza, że puf i nigdy go nie miąłem. Ciągle ród Montrose to moja rodzina, a z owego nazwiska jeszcze pewnie skorzystam. Chociaż moja irytacja była najbardziej z tego, że ktoś owe nazwisko tak jakby ktoś podkradł, ale teraz to juz mi przeszło.
Czyli OOC wole juz się nie udzielać, ale z chęcią wypowiem sie moja postacią.

[ReseT]

Tylko na początku się przywołam bo jednak zrezygnowanie z nazwiska nie oznacza, że puf i nigdy go nie miąłem. Ciągle ród Montrose to moja rodzina, a z owego nazwiska jeszcze pewnie skorzystam. Chociaż moja irytacja była najbardziej z tego, że ktoś owe nazwisko tak jakby ktoś podkradł, ale teraz to juz mi przeszło.
Czyli OOC wole juz się nie udzielać, ale z chęcią wypowiem sie moja postacią.

JA JESTEM TIN DIETRICH MONTROSE PAMIĘTAJ PRZY ZABIJANIU , ŻE ONI MNIE ADOPTOWALI , JA ICH NIE ZNAM. MNIE WALIC NA PYRKE NIE MUSISZ.