Archiwum Hapel.pl

Pełna wersja: [M] Gra o Tron - Nowy Epizod
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34
Robar macha jak ***** mieczem na boki.
Machał tak intensywnie, że aż rozbolały go ręce.
Evan usiłuje ciąć go w twarz.

Robar został w twarz cięty.
I kopnięty.
Z pięty.
Caster Lannister

*Gdy pojedynek dobiegł końca, Caster wstał z miejsca a w oddali nagle zaszumiało. Widać było jak Złote Płaszcze przekazują sobie jakieś hasło. Po chwili na trybuny honorowe wbiegły w pełni uzbrojone oddziały Złotych Płaszczy, skierowały się one w miejsce w którym zasiadał Król regent. Wywiązała się walka z gwardia regenta jednak po przez olbrzymią przewagę liczebną przyboczni szybko padli martwi. Złote Płaszcze okrążyły miejsce króla a na jego trybunie po chwili pojawił się Lord Caster Lannister i stanął na przeciw niego.*
-Wasza Wysokość, a raczej regencie. Nadszedł koniec tej błazenady. Uprzejmie proszę o zwrot korony.
Floren Tyrell
*Poprawił grzywkę, wstał i podszedł do balustrady loży honorowej*
- Panie i panowie! - *wykrzyknął* - Chłopcy i dziewczęta! Oto punkt kulminacyjny programu! Ha, ha! Zapewne każdego z was dobija już nieudolność rządów lorda Sandera! Jakież on ma prawo zasiadać na tym tronie? Kto wybrał go regentem, skorumpowana Mała Rada, której członkowie obecnie i tak przebywają na wygnaniu? Czyż nie większe prawa do tronu posiada ród Tyrell z którego pochodziła królowa Margaery i ród Lannisterów, z którego pochodził wielki król Tommen? Jakie prawo ma ten pies, by rozporządzać mieczem Tommena, Wdowim Płaczem?
*Podszedł do gabloty z mieczem, złapał go po czym wręczył jednemu ze swoich ludzi a ten pobiegł do Evana i dał mu valyriański Wdowi Płacz*
- Jednakowoż, w wyniku turnieju okazało się, iż wola Bogów jest wyższa nad wolę ludzi i miecz ten oto wraca do Lannisterów, jego prawowitych właścicieli! Ludu, czy to nie czas skończyć z tyranią Tyro Sandera? Czy to nie czas na proces dla tego człowieka!?
**Po chwili ciszy cała gawiedź zaczęła klaskać i wiwatować**

Tyro Sander

*Wyciągnął sztylet z buta i wbił go w gardło najbliższego ze Złotych Płaszczy, po czym wskoczył na krzesło*
- NIE ODDAM WAM TRONU!!! STRAŻE DO MNIE, STRAŻE!!! ZDRADA, TO ZDRADA!!!
**W jego oczach widoczny jest obłęd**
**Oczywiście Robar padł jak martwy Robak na ziemie, heheheh. Leży z pociętym ryjem w błocie, jak jakiś przegryw. Nie rusza się, oddycha, złapał się za twarz i zamknął oczy. Nie nadaje się w obecnej chwili do walki, co widać.**
Evan Lannister
*Wyrzucił ognisty miecz gdzieś tam na zwijajacego się z bólu Starka i odebrał valyriański z uśmiechem na ustach po czym ruszył w stronę namiotu w towarzystwie dwóch strażników, w jednej dłoni dzierżąc brudny od krwi stalowy miecz, a w drugiej piękny, ładniutki valyriański miecz.*
Słudzy uwijają się na arenie, zbierając pokonanych, kładąc ich na nosze i wynosząc.
Jedynie Robara nie dotykają, dopiero po chwili jeden z nich nachylił się nad nim i spytał czy mu pomóc.
**Robar kiwnął w jego kierunku głową potwierdzająco, nie ma sił i ma pociętą mordunię i wygląda to koszmarnie.**
Caster Lannister


-Przytrzymajcie go. Myślałem ,że zachowasz się jak na szlachcica przystało, no ale cóż. Chłopskich nawyków nie da się ukryć.

*Dwóch Złotych Płaszczów podbiegło do regenta, rozbroili go i wykręcili ręce tak aby całkowicie go nie uruchomić. Po chwili Caster podszedł do niego bardzo powoli i spokojnie i delikatnie zdjął z jego głowy koronę.*

-To już nie będzie ci potrzebne, Tyro Sanderze. A za nieuzasadnione morderstwo Złotego Płaszcza zostaniesz posądzony i postawiony przed sądem. Zabrać go do lochów.

*Złote Płaszcze wyprowadziły Tyro z trybun i ruszyli w stronę Czerwonej Twierdzy. Caster stanął przed balustradą i zwrócił się do Florena Tyrella trzymając koronę w rękach .*

-Lordzie Tyrell. Pozwól tu.
Słudzy wpakowali Robara na nosze podśmiechując pod nosem i wybiegli szybko z areny.

Floren Tyrell
*Podszedł powoli, dostojnym krokiem do Castera.*
- Lordzie Lannister.
Varian Tyrell

*Wraz z jezdzcami podjechal pod arene i wszedl na trybuny ze swoja obstawa*
-Odnosze dziwne wrazenie ze spoznilem sie nieco...
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34