*z dziką furią nawala drewnianym mieczem manekina na placu ćwiczebnym. Widać że jest wkurwiony, wszyscy mijaja go szerokim łukiem.*
-Choroba.. na murze!
Floren Tyrell [Obrazek: Messaging-Crown-icon.png]
- Oto dokument...
*Wręczył świstek papieru maestrowi*
- ...znoszący Edykt Regenta. Na jego mocy każdy lord ponownie ma prawo wysyłać żołnierzy na Mur, a osoby które głosiły plotki o Innych mają zostać zwolnione z aresztu. Prosiłbym również owych pożal się Boże o Wielu Twarzach heraldów powołanych przez Sandera o naprostowanie owych opowieści na temat "zimowej choroby" i przyznanie się publicznie do kłamstwa. Wyślij również oddział dziesięciu dobrych ludzi - mają wyruszyć na Mur i sprawdzić, czy Inni rzeczywiście się pojawią. Jeśli tak, niech nie włączają sie do walki - niech wsiądą jak najszybciej na konie i uciekają, a po drodze niech zatrzymają się w jednym z miast i wyślą kruka do Królewskiej Przystani. Miejmy nadzieję, że ci Inni to tylko plotki... czy też wytwór umysłu jakiegoś oszalałego maestra z Muru... bo jeśli nie...
To przyszło mi królować w bardzo trudnych czasach.
Lyonel Tyrell
*Usiadł w pałacu przy swoim biurku z kości słoniowej, po czym uniósł głowę na widok wchodzącego do komnaty Maestra.*
-Tak?
-Wzywałeś mnie, książe.
-Ah, tak. Weź ten list. *Wysunął w jego stronę list z pieczęcią Tyrell'ów, po czym uśmiechnął się* Ma trafić do Króla, nie mogę zjawić się w Królewskiej Przystani.
**Maester złapał za list, po czym wyszedł, aby wysłać go krukiem do przystani.**
**W liście zawiera się informacja o tym, że Lyonel dopiero co zasiadł na tronie Lorda Dorne i musi uspokoić napiętą sytuacje w tej krainie. Przeprasza też za nieobecność i pisze, że niedługo się zjawi z nową żoną, aby Król pobłogosławił ich związek.**
Caster Lannister
Dumnie wyszedł ze swojej rezydencji, zabrał ze sobą kilkunastu gwardzistów i ruszyli do Czerwonej Twierdzy.
-Pora rozmówić się z królem.
Po dłuższej chwili znalazł się w Czerwonej Twierdzy gdzie bez zwłoki ruszył do sali tronowej aby stanąć przed obliczem nowego króla. Pewnym krokiem podszedł do wzniesienia na którym stał tron i król po czym ukłonił się.(O ile król tam był)
-Wasza Wysokość. Liczę ,że nie zapomniałeś o naszej umowie. Ja się wywiązałem, mam nadzieję na to samo z twojej strony.
Floren Tyrell[Obrazek: Messaging-Crown-icon.png]
*Floren nie siedział na tronie, a przechadzał się nerwowo obok niego. Widząc Castera przystanął, po czym usiadł, udając zmęczenie*
- Oczywiście, lordzie Lannister. Za wielkie zasługi dla Korony oraz mojej osoby, a także przez wzgląd na niebywałą bystrość twego umysłu zostajesz mianowany Królewskim Namiestnikiem. Chciałem również powiedzieć ci, iż musimy jak najprędzej skompletować Małą Radę... Czy twoja córka Lya jest już świadoma twych planów?
Jak wielkie są jej piersi? Ma twarde czy miękkie sutki?
*Uśmiechnął się dobrotliwie*
Dzisiaj odbyło się spotkanie króla z lordami, którzy złożyli mu hołd. Do Wermunda Arryna wysłane zostało zapytanie o powód jego nieobecności.
**Zjadł sobie udko kurczaka** Nie było warto... Tfu