Archiwum Hapel.pl

Pełna wersja: [M] Dary Anioła
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45
*Naliczyła z 50 dolarów,ucieszyła się i zaczęła iść przed siebie.Po paru minutach była już w kawiarni w której była straszna kolejka*-Ludzie za dużo was*Zaczęła pod nosem marudzić i jęczeć,gdy już była przy kasie zauważyła cenę kawy i aż zrobiła zdziwioną minę.Nie miała wyboru po czym zamówiła kawę.Po otrzymaniu jej usiadła i zaczęła pić patrząc na ulicę za szybą *
[Obrazek: tumblr_inline_mx8u5ewOh91s7og6r.gif]

Silexan

-Na Twoim miejscu lala bym poszedł. *zrobił trzy kroki w tył i rozpiął mała torbę na ramieniu wkładając tam dłoń.*

**jego koledzy podeszli bliżej otaczając dziewczyny półkołem.**
*Widząc co się święci jej uśmiech z filmowego zamienił się w złowieszczy, iluzja zniknęła wilcze kły i zielone oczy z pionowymi źrenicami, zalśniły*
-Uwierz mi nie radzę... *Powiedziała, a jej wzrok przesunął się po kolegach Josh'a. Rozłożyła ręce a z jej dłoni wystrzeliły czarne iskry*
- Egh.. Nie zasnę. *Powoli się podniósł z łóżka i wyszedł z pokoju, zamknął go za sobą. Natychmiastowo wyszedł z Instytutu i zaczął się przechadzać po ulicach Nowego Yorku zaglądając przy tym w każdą uliczkę*

*Spojrzała na niego, po chwili ruszając w stronę łóżka*
-Źle robisz, że mi ufasz.
*Zdjęła koszulę z ramion, zostając w białej bokserce. Ubranie rzuciła gdzieś na fotel leżący obok, a noże, które wcześniej znajdowały się w kieszeniach jej spodni wyjęła i położyła na szafce obok łóżka. Po chwili wyciągnęła jeszcze paczkę papierosów i wygodnie rozłożyła się tuż obok chłopaka. Wyjęła jedną fajkę i podpaliła ją zapalniczką, która jeszcze przed chwilą znajdowała się w tylnej kieszeni jej spodni. Zaciągnęła się i powoli wypuściła dym z ust*
-Mam nadzieję, że Ci to nie przeszkadza.

Silexan

-Hoho, czarownica i łowca. *zasmiał się złowieszczo.*
-Zabawimy się? *dłoń wciąż ma schowaną w torbie.*
Byleby się alfa nie dowiedział...
**jego koledzy zawyli jak prawdziwe wilki.**
*Po chwili zauważając co się dzieje w jednej z uliczek, wyciągnął sztylet z buta i rzucił go w głowę jednego z kolegów otaczających dziewczyny*
- No proszę, proszę. A ja tylko przejść się chciałem..
*sięgnęła delikatnie ręką do pasa i złapała za rękojeść sztyletu gotowa w każdej chwili zaatakować* 
-A teraz grzecznie nas puścicie bo jak widzicie koleżanka nie jest w zbyt dobrym nastroju

Silexan

-Puścimy was jeżeli.. dacie nam 20 dolców na piwo. *zaśmiał się a jego koledzy mu zawtórowali.*
-I schowaj są zabawke dziecko. *wyszczerzył w jej stronę kły.*
*Iskry w dłoniach zmieniły się czarny dym, który zasłonił całą uliczkę*
-Uwaga na głowy!! *Zawołała do Nocnych Łowców. Po czym przywołała chmurę gradową z której zaczął sypać się grad wielkości kurzych jajek. Stworzyła zasłonę, która chroniła ja i Anastazję, przed pociskami*
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45