*W restauracji zamówił danie główne szefa kuchni i do tego lampke pół słodkiego wina*
-Kłótnia kochanków?
*zaśmiała się i spojrzała na nią wymownie*
*Po kilkugodzinnym śnie wreszcie wstał i rozciągnął się, wyszedł z pokoju następnie idąc w stronę schodów. Zszedł po nich aż w końcu spojrzał na Anastazję i Ofelię*
- Doberek.
*Ziewnął po czym uśmiechnął się w ich stronę*
-Ślepa nie jestem. A co do tego to szukamy sposobu na pasożyty.
*zaśmiała się*
(no i mina jak w gifie. Identyczna)
-A czy ja powiedziałam,że jesteś ślepa?tylko mówię,że..no sama wiesz
*Spojrzała na chłopaka*-Z resztą nie będę ci się tłumaczyć
*Odpowiedziała zirytowana z uśmiechem na twarzy podgryzając dolną wargę*
[Obrazek: tumblr_mjqh5ifXGZ1rzu1lqo9_250.gif]
- To wy tu sobie gadu, gadu a ja idę na spacerek.
*Rozciągnął się po raz kolejny, a po chwili ruszył ku wyjściu z Instytutu*
-Dobra dzieci. Pla pla pla. Kto idzie ze mną do Cassie?
*spoglądała to na chłopaka, to na dziewczynę*
*Zatrzymał się w miejscu i zarzucił kaptur na głowę*
- Tiaa.. Już mówiłem, że idę więc no pójdę.