Archiwum Hapel.pl

Pełna wersja: [M] Dary Anioła
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45
*Westchnela.Nie wiedziała co ma mu powiedziec więc ze smutkiem na twarzy spojrzała na niego po czym weszła do instytutu nie czekając na odpowiedź czy co kolwiek od Josepha.W środku dowiedziala się od łowców których tu wcześniej nie widziała że granicę instytutu zostały naruszone przez czarodziejow.Poszla do pokoju i usiadła na łóżko*
[Obrazek: 13_1440401875.gif]
- kurczaki mać! *Kopnął pierwszy lepszy murek z całą siłą nawet nie zwracając uwagi na ból, sam po chwili wszedł do Instytutu z hukiem zamykając za sobą wrota, co prawda wszyscy się na niego zaczęli gapić ale ten ruszył natychmiast do swojego pokoju. Będąc już jednak przy drzwiach nagle oparł się o ścianę i zsunął się po niej trzymając się jedną ręką za głowę, druga bez palców spoczywa na jego kolanie*
*Spojrzał na zegarek i wyszedł z baru* - Co za dziwny dzień... No cóż trzeba się przejść troche.*I skręcając w lewo od baru szedł przed siebie i gwizdał (takie wesołe gwizdanie)*
*Powoli się podniósł i walnął raz ręką w ścianę, ruszył ku drzwiom do pokoju Ofelii i do nich zapukał*
*Wrócił do mieszkania po czym pierwsze co zrobił to zamknął drzwi i poszedł spać*
*Westchnął tylko cicho i odszedł od drzwi ruszając ku swojemu pokoju, wszedł do niego i zamknął drzwi. Położył się na łóżku po chwili zamykając oczy, po następnych kilku minutach zasnął*
*Gdy tylko wstał i zobaczył dziewczynę, poglaskal ja, po czym ruszy w miasto do najbliższego pubu gdzie był umówiony. Po dotarciu na miejsce zobaczył znajomego i poszedl w miejsce gdzie lezaly cygara i zostawił tam pieniądze. Po wszystkim wrocil do kwatery*
*Usłyszała pukanie do drzwi,podeszła,lecz nikogo tam nie było*-Nudzi się komuś*Zamknęła i usiadła na łóżko.Pomyślała,że mógł by to być Joseph ale od razu zmieniła zdanie wiedząc,że mężczyzna był trochę zły*-Będzie dobrze co ja mu powiedziałam*Zirytowała się i zaczęła sama siebie przeklinać a jeszcze przed tym przebrała się w koszule i krótkie wygodne spodenki.Zrobiła z tego piżamę* -Jak ja miałam go tym pocieszyć*Poszła spać*
[Obrazek: tumblr_mr9voxvAa71sem4bxo1_500.gif]
*po wstaniu momentalnie się ogarnęła i wyszła na korytarz w mgnieniu oka znajdując się w swoim codziennym miejscu obserwacji- na schodach. Tam przysiadła i wyjęła sztylet którym znów zaczęła się bawić* 
Zabije ich. Zabije ich wszystkich. Za babcię i tego dzieciaka. Pożałują że się urodzili.
*następnie wstała i udając się do jednego z wolnych od jakiejkolwiek funkcji pokoju związała włosy w wysoki kucyk i zaczęła ćwiczyć starając się wymyśleć jakąś zemstę* 
*Wstała i podeszła do torby której jeszcze nie wypakowała i zaczęła szukać ciuchów.Po dłuższym szukaniu znalazła ciemno niebieskie jeansy z dziurami i fajną białą bluzkę,która przylega do ciała*-Trzeba się wziąć w garść*Dała głowę na dół potrzepała włosami,stanęła normalnie przed lustrem i z uśmiechem podziwiała swój artystyczny nie ład na głowię*
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45