Archiwum Hapel.pl

Pełna wersja: [M] Dary Anioła
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45
*Otworzył oczy i natychmiast spojrzał na swoją rękę*
A ja myślałem, że to tylko zły sen..
*Powoli się podniósł z łóżka i sięgnął po białą długą koszulkę za pas, spodnie i czarny płaszcz z kapturem. Ubrał się z lekkimi trudnościami bo miał do dyspozycji tylko jedną rękę, zaraz po tym wyszedł z pokoju i dosyć głośno zamknął za sobą drzwi. Oparł się o ścianę na korytarzu*
Każdy pewnie jeszcze śpi.. Egh, nie powinienem wczoraj się tak unosić..
*Wzięła pieniądze oraz swoją kurtkę,którą ubrała po czym założyła swoje białe adidasy do kostek i szła w stronę wyjścia z instytutu*-Może jeszcze na coś mi starczy*Podrapała się po głowię*
- Ehh, muszę się przejść.. Najwyżej trafię na tego cholernego wilkołaka i stracę życie..
Albo wydłubię mu oczy
*Uśmiechnął się tylko pod nosem i odepchnął się od ściany, zarzucił na głowę kaptur. Wszedł do pokoju i sięgnął po swoją szablę oraz cztery sztylety, szabla na plecy a sztylety przypiął do różnych części ciała, natychmiast ruszył w stronę wyjścia Instytutu*
*Wyszła na chodnik i idąc przed siebie słuchała muzyki na swojej mp3-trójce i nie słyszała nic.Szukała również wzrokiem jakiegoś dobrego baru*-O Earned it,The weekend*Wsłuchała się w swoją ulubioną piosenkę*
*Nagle przebiegł obok Ofelii bez słowa, mogła jedynie zauważyć, że ma szablę na plecach no i dłoń bez palców. Wbiegł w jedną z uliczek a tam po drabinie wszedł na dach budynku, zaczął się rozglądać*
Gdzie te pieprzone pchlaki mogą się kryć..
*Zauważyła biegnącego Josepha,który miał szablę na plecach*-Nadal taki wkurzony*Wymamrotała po czym szła dalej przed siebie*-Nie mam ochoty na rozmowę z nim gdy jest taki wkurzony.
[Obrazek: tumblr_inline_mx8t4kFJUN1s7og6r.gif]
Walić to.. Muszę się czegoś napić, czy to nie była Ofelia po drodze?
*Po chwili zastanowienia zjechał po drabinie w dół i wybiegł na chodnik, zaczął się rozglądać, a zauważając Ofelię podszedł do niej i poklepał po ramieniu*
- No cześć, na spacerek widzę?
*Poczuła jak ktoś dotyka ją po ramieniu po chwili ujrzała Josepha*-Tak,szukam jakiegoś fajnego clubu czy coś podobnego*Uśmiechnęła się lekko i ściągnęła słuchawki z uszów*
[Obrazek: tumblr_inline_mx8t4eZBNy1s7og6r.gif]
- Noo, ja zazwyczaj nie piję ani nic więc za bardzo Ci nie pomogę.. A właśnie, ehm.. Chciałbym Cię przeprosić za wczoraj.
*Z jego twarzy zniknął nagle uśmiech*
- Nie powinienem się tak unosić..
-Miałeś prawo uwierz mi nic się nie stało*Uśmiechnęła się delikatnie po czym pokiwała głową*-Aaa pochodzę jak nie znajdę to wrócę do instytutu
[Obrazek: tumblr_mwvq4eribU1sem4bxo1_500.gif]
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45