Archiwum Hapel.pl

Pełna wersja: [M] Dary Anioła
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45
- Ja już sobie pójdę..
*Wyszedł z pokoju natychmiast wybiegając na ulice Nowego Yorku, zauważając kolejkę przed klubem uniósł tylko brwi*
Nieźle muszą tam szaleć, zazwyczaj nie piję ale.. Walić to.
*Wszedł do klubu omijając kolejkę, spojrzał tylko jeszcze na strażnika którego kompletnie olał i zaczął się rozglądać. Podszedł do baru po chwili zamawiając drinka, jest zakapturzony więc ciężko go rozpoznać, jedynie po dłoni bez palców którą trzyma na ladzie*
*Casandra dopijała właśnie drugiego drinka, kiedy zerknęła w bok na zakapturzonego nowo przybyłego, na blacie spoczywała dłoń bez palców, zaczęła się krztusić. Odstawiła kieliszek*
-O Boże.. * Zdołała tylko wykrztusić *
*Mówi lekko pijanym głosem*
-Nic sę nie stało piękna damo *lekka czkawka hyp*
*Uśmiechnęła się delikatnie po czym odeszła parę kroków.Odwróciła się i posłała mu oczko*-Uff to dobrze*Po tym dalej poszła tańczyć*
[Obrazek: tumblr_ncbfomCJwu1sk4jgto1_500.gif]
*Poszedł dalej w strone wyjścia,tym razem troche mniej sie chwiejąc i nucąc pod nosem*
-A gdy cie złapie to obedre ze skóry,nogi połamie i twoje serce skradne....
*Spojrzał na Cassandrę i natychmiast zrzucił kaptur z głowy, zaśmiał się tylko*
- Kogo ja tu widzę! Pani ratująca życie takiemu nieudacznikowi jak ja.
*kilka metrów niedaleko baru upadł i zasnął*
*Odzyskała animusz*
- Po pierwsze, nie jesteś nieudacznikiem ten rzut był naprawdę dobry, śmiertelny. Po drugie nie mów do mnie Pani, ale Cass albo Casnadra. Po trzecie, jak tam ręka * Na jej twarzy pojawił się cień uśmiechu *
*Potańczyła chwilę i poszła w stronę baru.Prawie się przewróciła,ale na czas zauważyła mężczyzne na którego wcześniej wpadła.Widać było,że zasnął lub był nie przytomny.Ofelia nie mając siły go podnieść poszła dalej.Wpadła na pomysł by poprosić kogoś z kelnerów by go wzięli*-Chyba za dużo wypił
[Obrazek: tumblr_mgvdymuHI21r42y0po1_500.gif]
- Phi, walić tą dłoń. Teraz już takiego rzutu nie powtórzę.. *Dopił po chwili do końca drinka*
- Ja jestem Joseph, mów jak tam chcesz zresztą..
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45