Archiwum Hapel.pl

Pełna wersja: [M] The Walking Dead
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
*ruszył w stronę Georgii po drodze zatankował pojazd a następnie skierował się na pobliskie farmy*
**Przejechał przez drogę 56, niestety nie zobaczył żadnego z nadawcy z forum, Próbował wypatrzeć ale widział samych szwendaczy i kilka rozwalonych aut, do jednego z nich podszedł i wziął Nóż tako-hiki od jakiegoś pewnie japończyka. Harry Obecnie jedzie w stronę Georgie**
**Po 5 minutach jazdy zorientowała się,że jeśli teraz skręci w prawo to jedzie na strzelnicę gdzie koleżanki ją zabrały na 20 urodziny. Skręciła po czym zaparkowała samochód i wysiadła. Następnie weszła na strzelnicę cicho. Była tu pierwsza jak widać**
Nikt nic nie zabrał, ciekawe *ucieszyła się*
Cały arsenał mój...
*Wzięła karabin, strzelbę swoją ulubioną oraz jakieś pistolety [nie za bardzo umie się posługiwać pistoletami,woli ciężkie bronie. Na recepcji była krótkofalówka, wzięła*
Super, lepiej być nie mogło *zdziwiła się nieco*
*Po chwili nie zwlekając weszła do auta, rozejrzała się ale było pusto.*
*Podjechał pod jedną z farm wziął siekiere spod siedzenia i ruszył w strone drzwi oczywiście najpierw zapukał*Ciekawe czy ktoś mieszka czy jest opuszczona...
Harry
**Podjeżdża pod dom od tylnego podjazdu z strony prywatnej drogi, z bagażnika wyjmuje zakupy**
*zaczął ostrożnie obchodzić dom dookoła opuszczająć siekiere tak by było widać ze jest pokojowo nastawiony*Może kogoś znajdę.
Harry
**Podczas wypakowywania rzeczy z samochodu, Słyszy za nim ogłosy szwendaczy, odwraca się i grupka, dokładniej 5 szwendaczy jest od niego o jakieś 100 m. Bez chwili zachwiania rzuca w grupkę puszkami, oraz talerzami ,które kupił. **Z broni jako takich ma tylko nóż tako-hiki**
*widząc człowieka nawalającego z czego się da w zombie podbiegł do niego pytając:* Pomóc jakoś? Mam tylko siekiera plus samochód pełny zapasów.
Harry

**Spojrzał na nieznajomego**
Bierz co się da z samochodu **Spojrzał na bagażnik** i nawalaj w nie ze mną! *Powiedział z energią, jak i zakłopotaniem*
Lepiej się do nich nie zbliżać! *powiedział głośno*
*złapał za nabliższą rzecz była w samochodzie i spróbował w zombiaka walnąć w głowe najbliżej ich.* Celuj w głowe to jedyny ich słaby punkt.